Pomoc rozwojowa i przyczyny migracji: ryzykowna droga do niepewnych rozwiązań
W następstwie kryzysu zarządzania migracjami w 2015 r. Unia Europejska (UE) i kilka państw kontynentu zadeklarowały, że będą bardziej strategicznie stosować pomoc rozwojową, aby zaradzić źródłowym przyczynom migracji. Raport końcowy projektu MiDeShare (Migration and Development: Sharing knowledge between Poland and Norway) – wspólnego dwuletniego badania prowadzonego przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM) i Norweski Instytut Spraw Międzynarodowych (NUPI) – porusza zatem dwa kluczowe zagadnienia, które uwypukliła unijna deklaracja. Pierwsze dotyczy możliwości rozwiązania pierwotnych przyczyn migracji dzięki pomocy rozwojowej. Drugie – ewentualnej zmiany kierunków i priorytetów pomocy udzielanej po 2015 r. przez UE i kraje europejskie, w tym przez Norwegię i Polskę. Podsumowując wyniki dotychczasowych badań, wskazujemy zarówno na powstałą w ten sposób bazę wiedzy, jak i na tematy kolejnych badań, które powinny ją uzupełnić.
Po kilku latach, gdy Europa próbowała rozwiązywać problemy skłaniające ludzi do podejmowania nielegalnej migracji, można stwierdzić, że osiągnięcia takiej polityki są niejednoznaczne. Podejście to jest jednak nadal popularne wśród krajów-donatorów, na co wskazuje również nowa amerykańska strategia „zaradzenia pierwotnym przyczynom migracji”, która została przyjęta w lipcu 2021 r. Decydenci twierdzą intuicyjnie, że większa i lepsza pomoc rozwojowa spowoduje wzrost gospodarczy i rozwój społeczny, które nieuchronnie zmniejszą emigrację z państw rozwijających się. Wydaje się, że pomoc darczyńców, jeśli zostanie udzielona prawidłowo, pomoże wyeliminować ubóstwo, stworzyć miejsca pracy i doprowadzi do pokojowego współżycia społeczeństw. Wraz ze wzrostem zamożności znacznie mniej osób będzie miało motywację do wyruszenia w niepewną i niebezpieczną podróż do państw wysoko rozwiniętych. Zgodnie z tą logiką, jeśli uchodźcy otrzymają większą pomoc humanitarną w swoich ojczyznach lub w państwach trzecich, pozostaną bliżej kraju pochodzenia i nie będą podejmować niebezpiecznych dalszych migracji, np. do Europy. Takie podejście jest zgodne z intuicją, jednak prawie wszystkie dostępne badania pokazują, że rzeczywistość jest inna. Związek między rozwojem a migracją jest znacznie bardziej złożony i zależny od kontekstu.
Badania pokazują nie tylko, że wysoce niepewny jest bezpośredni wpływ pomocy rozwojowej na aspiracje migracyjne, przynajmniej w krótkim okresie, ale także, że w przypadku Norwegii i Polski nie nastąpiło strategiczne przekierowanie pomocy rozwojowej zgodnie z celami polityki migracyjnej. Debata na ten temat bywała czasami ostra, a temat wykorzystania pomocy do zwalczania pierwotnych przyczyn migracji z pewnością został upolityczniony, trudno jest jednak wskazać rzeczywiste zmiany polityki udzielania pomocy rozwojowej.
UE wykorzystała przewagę gospodarczą, aby ograniczyć napływ uchodźców i migrantów do swoich wybrzeży, ale zakres tych działań nie spowodował rozwiązania „pierwotnych przyczyn migracji”. Wpłynął raczej na eksternalizację zarządzania granicami europejskimi poprzez m.in. umowę z Turcją, za którą płacą podatnicy. Można poddawać w wątpliwość trwałość tych rozwiązań – ostatnie wydarzenia na granicy białorusko-polskiej pokazują, że w sytuacji, gdy część tras do Europy zostaje zamknięta, pojawiają się alternatywy. Widać także, jak bardzo ta kwestia stała się upolityczniona i zsekurytyzowana.
Projekt MiDeShare miał na celu analizę związków między rozwojem a migracją, szczególnie roli współpracy rozwojowej w usuwaniu pierwotnych przyczyn migracji. Skupiając się na wybranych przypadkach, nasze badania miały pomóc zrozumieć, jak to podejście było wdrażane i czy sprawdzało się w polityce zagranicznej europejskich darczyńców. Analizowano przypadki, kiedy pomoc okazywała się skutecznym narzędziem europejskiej polityki migracyjnej, oraz gdy była mniej skuteczna. Badano także, jakie są długoterminowe konsekwencje takiego podejścia.
Chociaż pandemia COVID-19 ograniczyła możliwość prowadzenia badań terenowych, w ramach projektu udało się jednak przygotować dziewięć pogłębionych analiz i przeprowadzić dziewięć międzynarodowych seminariów, podczas których omówiono związki między migracjami a rozwojem. Szczególną uwagę zwrócono na reakcję UE na nieregularne migracje po 2015 r. oraz politykę rozwojową i migracyjną Polski i Norwegii. Skuteczność podejścia skupiającego się na „pierwotnych przyczynach migracji” została przetestowana na kilku przykładach – sytuacji uchodźców Rohindża w Bangladeszu, uciekinierów z pogrążonego w wojnie Afganistanu, zapomnianych kryzysów w basenie jeziora Czad i w Sahelu, egipskiej polityki migracyjnej, a także migracji wewnątrz Afryki. W niniejszym raporcie zebrano główne obserwacje i przedstawiono zalecenia na przyszłość.
Raport dostępny w załączniku.
Autorzy: Morten Boas, Patryk Kugiel, Selja Pehlivanovic